"Kiedy słyszymy słowo miłość, przychodzą nam na myśl różne skojarzenia: Trzymający się za ręce zakochani,
bukiet róż, walentynki... Tak naprawdę miłość to coś więcej. Jest ona uczuciem wszechpotężnym, przed którym nie sposób uciec.
Są różne rodzaje miłości: miłość dwojga zakochanych, miłość rodzicielska, miłość do ojczyzny, a nawet miłość do pieniędzy. Mówi
się, że miłość ma wiele twarzy lub - jak wolą twórcy serialu M jak miłość - wiele imion ma". Właśnie miłość była
bohaterką "Bałamutów kurpsiowskich", które miały miejsce w szczególny, walentynkowy wieczór 14 lutego.
Już po raz piąty w Centrum Kultury Kurpiowskiej zgromadzili się miłośnicy historii, gadek, legend kurpiowskich,
ludowych, ale nie tylko. Mówiono o wielkich uczuciach, o Kasi Leśniczance, o Andzi co satanoziu poredziła, Borucie, który zakochał
się w karczmarzowej córce, o zemście zmory, kurpiowskich zalotach i miłości pod peruwiańskim słońcem.
Wśród bałamucących byli: Dariusz Łukaszewski - wójt Gminy Kadzidło, Jacek Płoski - przewodniczący Rady Gminy,
Ks. Marcin Sobiech, Grażyna Reszka - poetka, Marianna Pokora - artystka kurpiowska, Urszula Nalewajk - polonistka, nauczycielka
z ZPO w Kadzidle, Paweł Łaszczych - kierownik Zespołu "Kurpianka" oraz Krystyna Łaszczych - bibliotekarka z Dylewa,
która tradycyjnie zaprezentowała własny tekst.
Jak przystało na wyjątkowość tematu i pory, wyjątkowy też był nastrój.
Przepiękne melodie wygrywał na akordeonie Mariusz Mielnicki z Kadzidła, Stachurę śpiewał Mirosław Boroń Dyrektor CKK,
a akompaniował mu na gitarze Grzegorz Parzych; Beata Gwara i Aneta Głażewska z Zespołu "Kurpianka" wcieliły się w rolę
pięknych, kurpiowskich Walentynek rozdających gościom wycinankowe serduszka, a wszystko to działo się wśród dziesiątek czerwonych
tulipanów. Dekorację na ten wieczór przygotowali: Bogusia Jaksina, Grażyna Krystianiak oraz Grzegorz Parzych. Całość wyreżyserowała
i z wdziękiem prowadziła Urszula Łaszczych.
>> Zdjęcia
|