Przemówienie Wójta Gminy Kadzidło Pana Dariusza Łukaszewskiego
Szanowny Panie Pośle, Szanowni Panowie Wojewodo, Marszałku,
Kuratorze, Szanowna Pani Prezydent, Panowie Starostwie, Państwo radni, Dyrektorzy, Panie i Panowie Wizytatorzy,
Szanowny Księże Dziekanie, Kochani, Najmilsi Nauczyciele,
To dla nas wielki zaszczyt, móc Gościć, w jednym miejscu, w tym samym czasie, na Kurpiach,
w samym sercu Kurpiowszczyzny, w uroczym Kadzidle, tylu zacnych Gości. Gdy pomyślę, że oto najświetniejsi
nauczyciele, moje Koleżanki i Koledzy, zechcieli przyjąć zaproszenie i przybyć właśnie tutaj, czuję ogromną
radość i wzruszenie, płynące również ze świadomości bycia jednym z Państwa, jednym z tysięcy nauczycieli,
którzy z takim uporem próbują porządkować przestrzeń w jakiej przyszło nam wszystkim istnieć. Zaledwie kilka
dni temu zmarł Ksiądz Prałat Zdzisław Peszkowski, kapelan Rodzin Katyńskich. Kapłan ten pozostawił na naszym
kadzidlańskim, nauczycielskim sumieniu znak niezatarty. Kiedy gościł przed laty, w tutejszym gimnazjum, podczas
spotkania z uczniami, mówił o potrzebie czytelnych, jasnych, dobrych znaków, mówił, że Patron szkoły to nie
przywilej, ale ogromne zobowiązanie, zobowiązanie na całe życie, na dorastanie, czas dorosły, czas starzenia
się i to całe ostatnie, tajemnicze misterium, które kończy każde ludzkie wędrowanie. Czyż każdy z nas,
nauczycieli, często niedocenianych, często poniżanych, wyśmiewanych, nie jest takim cichym Patronem? Nie jest
znakiem, postawionym przez los, okoliczności, świadomy wybór, znakiem postawionym nie dla ozdoby, nie dla
kaprysu, nie dla swawoli, ale właśnie po to, by dać odpór chamstwu, barbarzyństwu, temu wszędobylskiemu trendy,
tej nadmiernej łatwości, duchowemu zdziczeniu. Proszę, proszę tych, którzy kierują polską oświatą, proszę
decydentów, nie narzekajmy na szkołę. Pomyślmy co by było, gdyby szkoły nagle zabrakło, co by się stało z
naszą narodową, ale także ludzką kondycją, gdybyśmy my, nauczyciele popędzili nagle ku bardziej zasobnym
krajom, bardziej bogatym miastom. Kochani Państwo, gdy głos zabiera nauczyciel, to zawsze istnieje
niebezpieczeństwo, że miną kolejne dni i tygodnie, a on, nauczyciel z krwi i kości, będzie mówił i mówił.
Dlatego proszę pozwolić na jeszcze dwie dygresje. Czyż nie jesteśmy podobni ogrodnikom, cierpliwym,
precyzyjnym w swych powinnościach, zatroskanym bardziej o kolejne sadzonki, pąki, kwiaty, owoce niż o
samych siebie. Czyż nie jesteśmy gotowi przyjąć każdy deszcz, każdą nawałnicę, gwałtowne przymrozki,
niespodziewany skwar, byleby tylko uratować, ocalić, przechować nasiona, najzwyklejszą cebulkę, i
mieć nadzieję, że nasz trud, tak obcy niektórym, tak niepotrzebny, tak mało atrakcyjny, przyniesie prawdziwą
eksplozję kolorów, kształtów, zapachów, dzięki czemu świat zachowa swą różnorodność i wyjątkowość.
Pięknie być ogrodnikiem i pięknie być najcichszym Patronem. Takimi ogrodnikami są także mieszkańcy
tej ziemi. To najwłaściwsza inspiracja dla naszej nauczycielskiej pracy. Być może Kurpie jak nikt potrafią
rozumieć, że istotą człowieczeństwa pozostają nieodmiennie szacunek dla innych, dobroć, naturalna potrzeba
zachwytu i poszukiwanie piękna. Doskonale słychać to w pieśni kurpiowskiej, kurpiowskiej sztuce, kurpiowskim
pamiętaniu, kurpiowskich modlitwach, obrzędach, strojach, opowieściach.
Dostojni Goście, pokochajcie Kurpie i Kurpiów, pokochajcie Kurpie i Kurpiów, miłością nie
odświętną, ale tą codzienną, zwyczajną, pełną oddania i cierpliwości. Pokochajcie Kurpiów bo potrafili jak
mało kto, zatrzymać czas, potrafili zachować, docenić, wzbogacić niesłychanie kunsztowne i piękne dokonania
swoich przodków. Pokochajcie Kurpiów od zaraz, na zawsze, bez odwołania, pokochajcie Kurpiów swoją obecnością,
swoją tęsknotą do Kadzidła i naszego regionu. Za taką miłość umiemy być wdzięczni i taką miłość potrafimy po
wielokroć wynagrodzić.
Szanowny Panie Kuratorze! Proszę przyjąć wiele podziękowań, że zechciał Pan wybrać na tę
dzisiejszą, wyjątkową, piękną okoliczność, nasze ukochane Kadzidło. Wszystkim Państwu również kłaniam się nisko
i składam życzenia dalszej, owocnej pracy, z nadzieją, że Państwa dobroć, talenty, umiłowanie Prawdy,
pozostaną najpiękniejszym świadectwem, najbardziej szlachetnym darem, jaki człowiek może złożyć drugiemu
człowiekowi. Państwa i swoim uczniom życzę dni mądrych, życzę, by nigdy nie opuszczało ich przekonanie,
że otoczeni są troską swych aniołów stróżów, a nawet jeśli te wszystkie niebiańskie istoty, zapomniałyby
sfrunąć któregoś dnia na ziemię, to przecież i tak, żaden z uczniów, nie odczułby skutków tych anielskich
wagarów, mając tak blisko siebie nas, nauczycieli, stworzenia równie uskrzydlone i równie cierpliwe. Dziękuję
bardzo.
|